Winner mnie wyprzedil i pobiegl na pomoc. Dobieglam gdy Winner targal czlowieka za nogawke. Ja zabralam szczeniaki troche dalej, zeby nic im nie grozilo. Winner przepedzil czlowieka i podszedl do nas.
W: Nic im nie jest/
H: Chyba nic. Dziekuje.
W: Nie ma za co.
H: Wlasnie ze jest za co. Gdybys nie pobiegl tak szybko, mogloby byc za pozno.
<Winner?>