środa, 13 sierpnia 2014

Od Winnera - Pęknięte serce

Pewnego dnia rodzina gdzieś jechała. Super! Właśnie wyjęli smycz! Jade z nimi! Jade z nimi! Zapieli smycz i do auta! Ależ się cieszę!. Jedziemy jakiś czas aż w końcu zatrzymujemy się.
W: Co się stało? Coś się zepsuło?
Nagle Pan wyjął mnie i odpiął smycz.
W: Co?
Nie rozumiem. Co się dzieje? Drzwi się zamknęły a auto ruszyło.
W: A ja ?!!! Nie prosze będę grzeczny nie!
Po aucie nie było śladu... Pękło mi serce. Rozpłakałem się. Czekałem, myślałem że zapomnieli mnie i wrócą. Jednak nie wrócili. Straciłem nadzieję i zalałem się łzami. Nie wrócą! Oni mnie nie kochają! Położyłem się i płakałem. Było mi strasznie zimno. Nagle za mną stanęła suczka.
 <Holy?>