W: Fakt...
Ruszyłem dalej. Nagle ostro zachamowalem i zorientowałem się że coś jest nie tak. Nagle piorun walnął w ziemię.
W: OMG
Przełknąłem ślinę.
Zacząłem biec jednaak pzred sobą zobaczyłem tylko TO
Bałem się okrutnie. Nagle zobaczyłem lukę. Dałem susa przez nią jednak dalej było z górki. Stoczyłem się i udeżyłem w kamień. Usłyszałem przerażone wycie. Pobiegłem tam i zobaczyłem suczkę.
S: Pomocy!
W: Spokojnie!
Uciekaliśmy. Dotarliśmy do rowu.
W: Skacz!
S: Nie dam rady!
Pomogłem jej jednak mi spalone drzewo odcieło drogę.
W: Uciekaj do wody!!!
Z przodu ogień, z tyłu ogień! Walczyłem jednak przez dym nie było prawie powietrza. Upadłem i straciłem przytomność...
<POMOCY!>